Tak trudno być nam zwykłymi
Tak trudno zwyczajnymi
Kiedy tak dużo nie dostaliśmy
Nawoływanie
Krzyki
Pretensje
Gorliwość
Poprawianie innych
Poprawianie siebie
Nie tylko to w środku
Ale również to na zewnątrz
Poprawianie ciała
Operacje plastyczne
Drogie oryginalne ciuchy
Tu krzyczy brak
Uznania
Widzenia
Obecności
Akceptacji
Kogo tak chcesz poprawić
Jakiego złotego ludzika ulepić
Idealnego
Bez skazy
Kogoś zupełnie innego
Lepszego
Tymczasem zwyczajność
To dostęp do
Piękna prostoty dnia codziennego
To wdzięczność za rzeczy
Którymi trudno się zachwycać
Ale często są esencja życia
Bo są szare
Oczywiste
Na wyciągnięcie ręki
To jak woda w kranie
To jak prąd w gniazdku
Dach nad głową
Rozmowa
Słuchanie
Przytulenie
Spotkanie
Obecność
To są jakości
Do których mamy szeroki dostęp
Przyjmując do naszego serca
Tego szarego zwykłego nieoryginalnego
Tę części siebie którym nikt z miłością nie klaszcze
Które tylko czekają
Aby je przytulić i uznać
Mocno w sercu
Łagodnym i ciepłym spojrzeniem
zwyczajnego człowieka