Prawda porządkuje, uwalnia 
Pozory konserwują w starym 
Co starasz utrzymać się w tajemnicy 
 
Tworząc światy równolegle 
Odlegle od tych rzeczywistych, namacalnych 
By za wszelką cenę chronić do tego dostęp 
 
By nie pokazać swego prawdziwego 
Autentycznego oblicza 
Ile tu kalkulacji 
Strategii 
Urwania głowy 
Zabezpieczania tyłów 
Betonowania serca 
 
Aby czasem nie dopuścić do głosu 
Aby nie poczuć tego co trudne 
Uwalniając to co zalega głęboko 
Przez to schorzenia 
Gdzie puchniemy od trzymania w ciele 
Iluzji latami 
 
By przeżyć w starej skorupie złudzeń 
Dożywając sędziwego wieku 
Zaprzyjaźnionej sztuczności 
Gdzie prym wiedzie lęk podszyty strachem 
-zobaczą jaki jestem naprawdę 
 
A pod spodem obawa 
Że umrzeć mi 
Zejść z tego świata zostanie, 
Nie dowiadując się 

Kim tak naprawdę jestem.